8t2d

Sen kiepski jak codziennie, obudziłam się o 2 i czuwałam do 5:30. Później bardzo wyraźny sen, hiszpańskojęzyczny właściciel ciemnego eleganckiego baru koło rynku i jego dziwny boczny bagażnik rowerowy przewożący ogromne kubły na śmieci. Zaproszenie do środka, masa przyjaciół z Meksyku, dostałam słodkie piwo i nagle uświadomiłam sobie że jestem w ciąży. Zakłopotana pobiegłam z kuflem do toalety bo tylko tam wydało mi się stosowne wylać je bez urażenia właściciela. Zawiłe korytarze niczym backstage teatru, cień upiornego faceta który uprzejmie kazał mi zawrócić. Odszedł a ja chlusnęłam większość piwa na podłogę. Gdy wróciłam do stolika właściciel zupełnie już nie był zainteresowany rozmową, za to poznałam ich przyjaciółkę która szczebiotała jak to super mnie poznać i że na pewno będziemy się we dwie świetnie dogadywać. Meksykanka z piękną polszczyzną była dla mnie czymś niezwykłym. Nagle oni odchodzą zagadani a ja dostrzegam guacamole i świeże pomidory koktajlowe, były przepyszne, nie mogłam się powstrzymać, już miałam wychodzić ale wróciłam po kolejnego i kolejnego kęsa… Później jestem chwilkę w mieszkaniu nad biurem architektonicznym na Nowym Świecie i wracając jestem świadkiem uroczych zalotów pary starszych, obcych sobie jeszcze ludzi.. 6:20.

Dzisiaj jest lepszy apetyt. Standardowe już kanapki z serkiem śmietankowym i pomidorem na śniadanie i jajko na miękko w porze brunchu. Później melon, migdały i melon i migdały.. Nabrałam więcej sił. Podbrzusze zdecydowanie boli mniej. Ugotowalam kapuśniak. Przepyszny! Oczywiście najpierw wyssałam do cna sok z kapusty​, ale smak zupy i tak na medal.

Leki / suplementy : luteina 2×1 dopochwowo, D3+K2, magb6, jod i rutinoscorbin.

Leave a comment